Pożeracze czasu
Jak długo zajmuje Wam wdrożenie się do pracy? Poszukiwanie czasu? Chyba każdy z nas doświadczył sytuacji, kiedy drobne, niepotrzebne czynności zabierają nam mnóstwo cennego czasu. Wydaje się, że minęło dziesięć minut, a po zerknięciu na zegarek łapiemy się za głowę. Właśnie w taki sposób działają pożeracze czasu. Według wyliczeń portalu salary.com, aż 89 % badanych pracowników przyznaje się do marnowania przynajmniej jednej godziny dziennie w pracy. Najczęściej taka sytuacja dzieje się w piątkowe popołudnie, kiedy już każdy odlicza czas do upragnionego weekendu. Oto kilka przyczyn:
- Internet
Wirtualna przestrzeń jest obecnie królem wśród czynności, które zabierają nam czas. Jednak nie zapowiada się na to, aby moda „istnienia” w mediach społecznościowych odeszła do lamusa. Bezwiednie przeglądamy Facebook’owy fanpage koleżanki, czy portale z ciekawostkami. Mówimy sobie „jeszcze tylko jedna strona i biorę się do pracy”. Ale jak można przegapić nowy komentarz pod swoim zdjęciem?! Przecież musimy być na bieżąco. Nie martwcie się – nie jesteście sami. Robi tak około 30 % pracowników.
- Brak planu
Przychodzimy do pracy, włączamy komputer i dopiero wtedy zadajemy sobie pytanie „co ja właściwie miałam zrobić?”. Łapiemy wtedy drobną pracę, aby czymś się zająć, a gdy mamy już wychodzić ważne czynności spadają na nas jak grom z jasnego nieba. Wtedy już wiemy, że warto poświęcić codziennie pięć minut, aby rozpisać sobie plan działania na następny dzień. Takie proste, a czasami uratuje nasz wizerunek w oczach szefa i współpracowników.
- Długie przerwy
Z utęsknieniem czekamy na tę złotą godzinę, w której możemy zrobić sobie przerwę. Tak bardzo rozkoszujemy się przeglądaniem prasy, piciem kawy czy rozmową telefoniczną, że tracimy poczucie czasu. Piętnaście minut mija jak jedna sekunda. Jak wynika z analiz Work Service polskie firmy tracą nawet 22,5 mln złotych dziennie z powodu przedłużających się przerw, na przysłowiowego papierosa.
- Niezapowiedziany gość
Gdy zabieramy się już na poważnie za wykonywanie obowiązków, nagle widzimy, że w drzwiach stoi nasza dawna koleżanka z pracy. Koniecznie musimy wiedzieć co się u niej dzieje, jak układa sobie nowe życie i jak radzi sobie w nowej pracy. Kawa w połączeniu ze świeżymi nowinkami jest expresem trudnym do zatrzymania. A następny dzień zaczynamy z wielkim stosem piętrzących się na biurku rzeczy „na wczoraj”.
- Trudno nam odmówić
Równie częstym pożeraczem czasu jest robienie rzeczy, które nie są naszym obowiązkiem. Miło z naszej strony, że nie pozostajemy obojętni na prośbę kolegi z pracy, ale wtedy nasze obowiązki nie znikają. Tracimy je tylko z głównego pola widzenia. Czasami jednak świadomie zgotujemy sobie taki los. Gdy zaplanowane czynności nie sprawiają nam satysfakcji szukamy dookoła wymówek i wtedy nagle odzywa się w nas dobroczynność. Sami oferujemy pomoc koledze, ponieważ jego obowiązki wydają się nam ciekawsze. „A może szef zapomni o moim zleceniu…”
Na koniec dodam, iż nie chodzi o to, aby osiem godzin dziennie pracować na wysokich obrotach. Przerwy w pracy znacznie zwiększają efektywność wykonywanych obowiązków. Należy jedynie zachować we wszystkim zdrowy rozsądek.