Czego mogę Ci życzyć?

Czego mogę życzyć Tobie w te Święta, kiedy wszędzie pełno  porad i inspiracji?  Czasem wolę zamilknąć i zamienić się w ciszę. O tak… cisza to jest to. Bo kiedy zamykam oczy to czuję, jak opada iluzja a  zostaje to co czyste i prawdziwe. Jest we mnie uczucie świąteczne, które nosiłam w sobie  od zawsze, zupełnie nie potrafiąc go nazwać. Myślę, że ludzie bardzo często  tego pragną, nie wiedząc o co w tym wszystkim chodzi. Kręcą się w kółko, umierając z tęsknoty. No jak TO działa?!  Wydawać by się mogło, że wynalazcą „magii Świąt” był  ktoś kto bał się bliskości. Wymyślił srylion „magicznych” gadżetów  aby ludzie zapomnieli o  zwyczajnym byciu ze sobą. Polał to  ciasto lukrem i stworzył nowy trend o nazwie  „moda na idealność”.  Kiedy  już siedzimy odświętnie ubrani w tej bajkowej scenerii to  dalej nam czegoś brakuje.

Co można zrobić, aby nie być z kimś „na głęboko”? Tak prawdziwie. Bez  śmiertelnie poważnych poglądów, urazów sprzed stu lat,  plotek, oczekiwań, błazenady.  Zagubieni w czasoprzestrzeni, ci którzy cierpią na życie nie wiedzą, że prawdziwe święta są w sercu i nigdzie indziej.

Co zrobić,  kiedy każdy przywozi ze sobą te zdarzenia w które uwierzył dawno temu? Czy chodzi o to, aby  nawracać  rodzinę?  Kiedy widzisz się z ludźmi wyobraź sobie że spotykasz ich po raz pierwszy w życiu. Traktuj ich tak jak byś chciał aby ciebie traktowano, bez oczekiwań.

Nigdy nie oczekuj, że ktoś zrobi to samo co Ty.  Prawdziwa miłość nie ma oczekiwań, nie kupisz jej ani nie wymienisz w zamian za coś innego.

Ostatnio córka zapytała mnie jak to jest kiedy ludzie się zakochują. Zrobiłam więc test. Prześledziłam wszystkie swoje związki zadając sobie pytanie: „Dlaczego w nie weszłam?” Czy dlatego, że jestem szczęśliwa i chcę dzielić to szczęście z kimś kogo kocham?  Czy może tworzę transakcję. Ja Ci dam swoje wsparcie a ty mi uznanie, ja będę na każde twoje zawołanie a ty w zamian za to zaopiekujesz się mną. Ja zakocham się w twojej pozycji społecznej, zawodowej, finansowej a ty pochwalisz się moją urodę. Polecam ten test!

Usiądźcie w ciszy i z ręką na sercu prześledźcie które relacje stworzyliście ze szczęścia i miłości a które z poczucia braku i wewnętrznej pustki. To co mi wyszło nauczyło mnie nie oczekiwać.  Dlatego od tej chwili nie liczę już na to, że mnie polubisz, zalakujesz moje posty, pochwalisz, powiesz komplement. Cieszę się, że jesteś, że czytasz to co płynie z mojego serca. Miej dobre Święta. Ponad wszystko inne życzę Ci miłości i bliskości.

Dorota Pawelec

fot. Tomasz Warchocki