Depresja – cierpienie wzywające do ŻYCIA
WHO uznała depresję za jedną z pięciu największych problemów zdrowotnych na świecie.
Statystyki na temat depresji mówią, że częściej występuje ona w krajach wysoko rozwiniętych i zamożnych. Ludzie stają się coraz bardziej samotni, skupieni na pracy, przytłoczeni prozą życia. W kulturach, które żyją prościej, w mniejszym pośpiechu i stresie, ten problem występuje bardzo rzadko. Choroba nie zawsze potrzebuje „mocnych” powodów, takich jak śmierć bliskiej osoby. Wyzwalaczem może być nieumiejętność wyrażania emocji, pragnień, pójścia za marzeniami, poczucie bycia wyalienowanym. Depresja to pewien rodzaj ucieczki przed światem, emocjonalnego zamrożenia, wycofania.
U ludzi z depresją występuje punkowe patrzenie na rzeczywistość, skupienie się na wąskim wycinku, zwątpienie w to, iż nie ma wyjścia z zaistniałej sytuacji.
Problem choroby dotyczy w głównej mierze rodziny chorego. Ważne jest, aby zatroszczyć się przede wszystkim o siebie. Myślisz, że zawsze musisz być obok, ale to nieprawda. Pamiętaj o własnych celach i marzeniach. Ratowanie ludzi tylko zasila ich bezradność. Najlepszą pomocą jest dawanie świadectwa jak żyć prawdziwie. Świecić swoją chęcią do życia, marzeniami, pasją, pięknem.
KOBIETY CZĘŚCIEJ CHORUJĄ NA DEPRESJĘ
Statystyki mówią, że kobiety cierpią bardziej: wśród chorych jest 80% kobiet i tylko 20% mężczyzn.
Depresja mówi o pragnieniach, których nie potrafimy nazwać ani zrealizować. Przyczyn dopatrywałabym się w społecznych normach, nie pozwalających kobietom korzystać z całego wachlarza emocji. Czują wręcz presję bycia miłą, posłuszną, układną. Krzywo patrzy się na kobiety, potrafiące się oburzyć, głośno i wyraźnie powiedzieć „nie”, pójść za głosem swojego serca. Kiedy pojawia się depresja należy traktować ją jako podpowiedź, że warto przewrócić życie do góry nogami i zmienić wektor do środka. Ciało jest naszym najlepszym przyjacielem, mówiącym do nas w ten sposób o czymś ważnym. Depresja budzi nas do prawdziwego życia w zgodzie ze sobą. Warto wtedy skorzystać z terapii, aby to cierpienie podziałało mobilizująco do życia w harmonii.
CZY TO JUŻ DEPRESJA
Człowiek przestaje o siebie dbać, ma problemy ze snem, z jedzeniem (nie ma ochoty na nie ochoty, albo pochłania duże ilości), traci siły do życia, do pracy, izoluje się od ludzi.
Pomoc farmakologiczna ma sens na początku leczenia, aby dzięki serotoninie wróciły radość i chęć do życia. Jest to jednak dotknięcie objawu, a nie istoty depresji. Choroba jest wypadkową cech osobowości, najlepiej więc szukać jej przyczyn głębiej. Badania mówią, że u chorych, którzy leczyli się tylko objawowo, w krótkim czasie od odstawienia leków choroba wraca.
Depresja pojawia się w bardzo różnym wieku. Często chorują młodzi ludzie, a nawet dzieci. Według szacunków naukowców około 20% nastolatków doświadcza do 18 roku życia przynajmniej jednego epizodu depresji. To zasmucająca liczba, szczególnie że o depresji nadal nie mają wiedzy rodzice i nauczyciele. Łatwo wtedy zaszufladkować objawy choroby jako trudne zachowania, bardzo typowe dla okresu dorastania. Chory nastolatek w oczach najbliższych postrzegany jest najczęściej jako leń.
TEORIA MELANE KLEIN
Mówi, że skłonność do depresji tworzy się w pierwszym roku naszego życia. Jeśli mamy matkę tłumiącą emocje, nie wyrażającą wprost swojej złości, chłodną, nie okazującą uczuć,będącą pod wpływem silnego lęku możemy mieć pewność, że jej emocje zasilą nasz układ limbiczny. Dzieje się to szczególnie w okresie prenatalnym i w pierwszym roku życia, kiedy tworzą się struktury naszego mózgu.
Depresje, stany lękowe matek przenoszą się na dzieci. To, co czułyśmy będąc w łonach naszych matek uaktywnia się, kiedy same jesteśmy w ciąży. Rozwiązaniem będzie zatroszczenie się o siebie i przepracowanie tych emocji.
NATURALNE METODY ANTYDEPRESYJNE
Regularne ćwiczenia fizyczne podnoszą poziom endorfin. Rezygnacja z używek to bardzo dobry pomysł. Alkohol, który tymczasowo przynosi ulgę, tłumiąc nasze prawdziwe uczucia, w szerszej perspektywie tylko pogarsza sprawę, rozregulowując układ hormonalny. Tak samo działają kawa i cukier – wpływając na poziom hormonów i wydzielanie insuliny. Długofalowo, stabilny poziom serotoniny tworzymy zdrową, dobrze dobraną dietą. Bardzo pomocna jest też witamina B6, C i magnez. Naukowcy mówią również, że dziurawiec, zażywany cztery razy dziennie, także podnosi poziom serotoniny. Istotna jest suplementacja preparatami zawierającymi tryptofan. Bardzo pomocne mogą być spacery a także akupunktura i masaże.
Najważniejsze jest aby pamiętać, że ból jest normalną reakcją, która prowadzi do wyzdrowienia. Zaufaj, że z tej ciemności wyłoni się światło .
Jung powiedział kiedyś: „Nie stajemy się oświeceni wyobrażając sobie światło, lecz czyniąc ciemność świadomą „.
(“One does not become enlightened by imagining figures of light, but by making the darkness conscious”)
Tekst – Dorota Pawelec
Źródła : Forum przeciwko depresji. Statystyki, Depresja Nastolatków Wydawnictwo: GWP, www.kobietainatura.pl, www.medonet.pl