DZIEŃ KOBIET
Dzień Kobiet. Przeczytałam dzisiaj post u kolegi, który z okazji dnia kobiet życzy nam „- równości płac, ściągalności alimentów, państwa, które nie decyduje za nas w sprawie praw reprodukcyjnych, komisariatów, gdzie po gwałcie nie pytają „w co byłyśmy ubrane” a gwałciciele karani z całą surowością prawa.” Dalsze życzenia są w podobnym tonie.
Z mojej perspektywy w tonie mocno wspierającym ten system, który jest zaprojektowany tak żeby całkowicie wykluczyć prawdziwą żeńską esencję. Dla mnie, jeśli czegokolwiek życzę sobie i każdej kobiecie, ale też kobiecości obecnej w każdym człowieku bez względu na płeć. I nie tylko tego dnia, ale codziennie. Życzę nam rozpoznania. Uznania tych jakości, które zostały zdewaluowane, zlekceważone i zapomniane, a są istotą kobiecości.
Życzę nam obecności w uczuciach, w słuchaniu intuicji, w byciu. W czekaniu, wołaniu, w tęsknocie, w bólu, w byciu brzemienną i w byciu pustą. W sygnałach płynących z ciała, w naturalnych cyklach, w otwartości, wrażliwości serca, w kreowaniu. W odnajdywaniu siebie w drugim człowieku, w połączeniu ze wszystkimi istotami, naturą, duchem. W śnieniu. W doświadczaniu mądrości chaosu i destrukcji, intymności śmierci i narodzin, otwartości na kreację światów.
Życzę nam intymnej relacji z naszą kobiecą mocą. Życzę nam żebyśmy się zakochały i zakochali w tych jakościach. I nauczyli się je chronić i pielęgnować.
Dagny Agasz