Efektywna komunikacja – jak nie zwariować
Komunikacja bywa trudna. Nawet z przedstawicielami swojego gatunku. Czasem mamy wrażenie, że sąsiad albo współpracownik pochodzi z innej planety. Powstało wiele poradników i schematów retoryki w dyskusji. Można obkupić się w makulaturę, iść na kurs, nawet na studia retoryczne… Wszystko można. Czasem mamy wrażenie, że niewiele to daje, jakby każdy dookoła, ze wszystkich sił przeciągał linę na swoją stronę.
Komunikujemy tym: muszę mieć rację za wszelką cenę, muszę mieć rację natychmiast. Parcie na sukces, powierzchowna komunikacja. Problemem jest jednak to, że taki sukces jest chwilowy i niezwykle ulotny. Teraz ktoś wygra, tylko po to żeby stoczyć kilka takich potyczek dziennie. Od nowa i od nowa. Czy tylko o to chodzi? Wygrać komunikację? A co jeśli odwrócimy perspektywę i będziemy doświadczać komunikacji?
Najlepsze rozmowy, najbardziej nas rozwijające (przynajmniej z naszej, kobiecej i łagodnej perspektywy), to te rozmowy, gdzie jesteśmy:
- wysłuchani
- zrozumiani
- sami słuchamy
- sami rozumiemy
Komunikacja jest wtedy łatwiejsza, lepsza, pełniejsza. tedy rozwiązania przychodzą same 🙂
Bernard Roth w swojej książce „Nawyk osiągania. Odrzuć myślenie życzeniowe, zacznij działać i przejmij kontrolę nad swoim życiem” proponuje właśnie perspektywę otwartości i rozumienia.
Jak osiągnąć cel, który sobie założyliśmy bez dogadania się? Ciężko, bo większość z nich wiąże się z kontaktami z innymi ludźmi. Autor za jedno z najważniejszych narzędzi do osiągania wyznaczonych celów w rozwoju osobistym wskazuje nie na agresywną komunikacje, ale właśnie tę otwartą.
Oto jego najważniejsze sugestie dotyczące komunikacji interpersonalnej.
- Mów za siebie. Używaj słów „wiem”, „uważam”, „odbieram to tak”, a nie „wszyscy wiedzą”, „każdy”, „wszyscy czujemy”, „odbieramy to tak”. Znacznie lepiej i łatwiej wziąć odpowiedzialność za swoje słowa, niż przenosić ją na innych. Ledwo wiemy co samy myślimy, a o dopiero wszyscy.
- Nie feruj pochopnie wyroków. Jeśli musisz coś osądzić, zwłaszcza podczas sprzeczki albo w napiętej sytuacji, powiedz o swoich uczuciach i reakcjach. Przemyśl choć przez sekundę co chcesz powiedzieć. (jak w punkcie pierwszym)
- Miej uszy otwarte na kłopoty innych. Ludzie chcą wiedzieć, że ich usłyszałeś. Po prostu przyjmij do wiadomości ich problemy. Nie próbuj ich rozwiązywać, chyba ze wyraźnie cię o to poproszą. Nie potrzebują byś im radził, albo opowiadał o własnych podobnych doświadczeniach. Chcą po prostu wiedzieć, że ich wysłuchałeś. Chodzi o nich, nie o ciebie.
- Nie pytaj dlaczego. Swoje stanowisko przedstawiaj w formie zdań oznajmujących. Pytanie ludzi, dlaczego coś robią spycha ich do defensywy
- Naprawdę słuchaj. Nawet jeśli uważasz, ze wiesz co będzie powiedziane, albo jeżeli już to wcześniej słyszałeś, nie przerywaj i nie rozpraszaj się. Kiedy ktoś mói, nie zatapiaj się we własnych myślach przygotowując odpowiedź. Pogódź się z tym, że nie możesz niczego wtrącić, bez względu na to jak byłoby to genialne.
- Kiedy o czymś opowiadasz jasno daj do zrozumienia, jaki masz cel. Przygotuj się, ze możesz być źle zrozumiany i błędnie odebrany. Jeśli coś jest naprawdę bardzo, bardzo ważne, upewnij się, ze sens twojej wypowiedzi dotarł do odbiorców prosząc, aby ci go powtórzyli.
- Zadbaj by twój przekaz został usłyszany tak, jak zamierzałeś. Nie ograniczaj się do przekazania treści. Pamiętaj, że właściwe odebranie twoich słów wymaga intencji i uwagi.
- Staraj się rozumieć to, co się do ciebie mówi.
Amen.