Jak zrozumieć wrażliwą kobietę i czego jej nigdy nie mówić
Wrażliwe osoby czują bardziej, głębiej i silniej. Nie zawsze to pokażą, ale zawsze wiesz, że możesz im się wygadać, wypłakać w ramię i zostaniesz zrozumiany. Każdy zna taką osobę, wile osób bardzo ceni możliwość kontaktów z wrażliwcem, bo nikt tak jak on nie potrafi zauważyć piękna w tym, co odbija się w kałuży, wirujących płatkach śniegu kiedy masz mokro w butach albo dostrzec piękno w szarej – jak by się wydawało – codzienności.
Wrażliwe osoby, a zwłaszcza kobiety mają tez drugie oblicze swojej wrażliwości – łatwo je zranić. A utrata zaufanie wrażliwej kobiety trwa długo, czasami nawet zawsze. Dla wielu z nas, życie może okazać się znacznie trudniejsze bez tych pięknych dusz. Czują rzeczy na bardzo głębokim poziomie i choć wydają się skomplikowane, po prostu odbierają więcej bodźców, przetwarzają emocje wolniej i słabiej rezonują ze współczesnym, dynamicznym stylem życia. To sprawia, ze życie łatwiej je przytłacza. Czego wrażliwa kobieta nie chciałaby usłyszeć?
1. „Dlaczego jesteś tak emocjonalna?” Wrażliwe kobiety nie potrzebują tego słyszeć, doskonale zdają sobie z tego sprawę. Bo to atut. Wysoka czułość jest rzeczywiście prawdziwą, biologiczna cecha. Około 20% populacji ją ma, tak samo jak określony procent populacji ma konkretny kolor włosów. To pytanie wzbudza jedynie uczucie frustracji i nawał niepotrzebnych myśli.
2. „Dlaczego to trwa tak długo?” Bardzo wrażliwi ludzie przetwarzają informacje wolniej, więc muszą mieć nieco więcej czasu na niektóre zadania. Nie świadczy to o ich inteligencji. Zbierane przez nich informacje dotyczą większej ilości danych. To wywołuje uczucie przytłoczenia przez za dużo zadań, nawet jeśli z pozoru wydają się nieistotne.
3. „Dlaczego robisz tak wiele przerw?” albo inaczej: „Znowu się poddajesz?” Nawet mniej wrażliwa osoba, kiedy to słyszy czuje przykrość. Każdy ma swoje momenty zwolnienia, zwątpienia. Z braku sił, chwilowego spadku motywacji, gorszej pogody nawet. Każdy. Niestety wrażliwa kobieta w najprostszej sytuacji znajdzie więcej kwestii do rozwiązania, będzie mieć więcej myśli, spostrzeżeń i wniosków. Także więcej przerw, które bywają postrzegane jako porażka czy poddanie się. Nie są leniwi, to potrzeba poszukiwania najlepszego rozwiązania. Zastanawiałaś/eś się kiedyś czy poganiając kogoś nie zyskasz tak naprawdę mniej, niż gdybyś powiedziała: ok, potrzebujesz więcej czasu, rozumiem to i akceptuję.
4. „Sama sobie utrudniasz życie.” Tak, oczywiście. Celowo i w planowany sposób. Wrażliwe kobiety nie utrudniają sobie życia, po prostu są bardziej świadome i wrażliwe na trudności jakie je spotykają. Nie wszyscy ludzie budzą się rano, aby dążyć do silniejszych bodźców. Osobom wrażliwym własna wrażliwość sama zapewnia wrażenia, dlatego nie zawsze samodzielnie dążą do tego aby poznawać „nowe”. Wolą zostać w domu. Choć pochopnie bywa to oceniane jako tchórzostwo, czy wycofanie się. Nie grają ofiary, lecz potrzebują spokoju i zrozumienia ich odrębności.
5. „Przestań ciągle narzekać.” To także zbyt ostry komunikat dla wrażliwej osoby. Jeśli zauważają coś, co nie wywołuje w nich zachwytu, co ich bulwersuje lub martwi, potrzebują zrzucić to z siebie, opowiedzieć innym. Każdy potrzebuje się otworzyć. Z potrzeby bycia człowiekiem, a nie z chęci przytłoczenia rozmówcy swoimi problemami.
6. „Próbujesz tylko skupić na sobie uwagę.” Faktycznie, wrażliwi ludzie zwykle potrzebują uwagi. Najbardziej wrażliwych ludzi identyfikuje się z introwertykami, a jak zapewne wiesz, typowy introwertyk w centrum zainteresowania nie lubi się znajdować. Wrażliwe kobiety łatwiej się stresują, szybciej tracą rezon. Zbicie ich z tropu w czasie rozmowy jest bardzo łatwe. Nie łakną poklasku tylko zrozumienia, szczęścia i radości z kontaktu z druga osobą.
7. „Za dużo myślisz”. Nie. Myślę tyle ile uważam za stosowne i ile potrzebuję. I kropka. Nie byłoby uczuć i emocji, gdyby wrażliwość nie istniała w ogóle. Dlatego akceptuj wrażliwców w swoim otoczeniu. Wrażliwość jest postrzegana jako błogosławieństwo i przekleństwo w jednym. Będąc w stanie myśleć i czuć mocniej, dostają bogatsze, pełniejsze doświadczenia z życia, choć nie bywa łatwo.
8. „Nic dziwnego, że nie masz żadnych przyjaciół.” To boli. I to bardzo. Nie mów tak przenigdy. Wysoce wrażliwa kobieta może być samotniczką, ale wiele z nich świetnie spełnia się zawodowo, wiedzie z powodzeniem ciekawe życie społeczne. Wrażliwe osoby kochają mieć relacje z innymi. Ale i przeżywają je silniej, mocniej. Możemy nieświadomie nawet wypowiedzieć słówko, które „popsuje” wrażliwej osobie dzień czy tydzień. One takie są, to trudne do zrozumienia, ale nie niemożliwe. Nie zakładaj z góry czegoś czego nie jesteś pewien. Nawet jeśli nie mają wielu przyjaciół, to bardziej z wyboru i na skutek wielu różnych czynników, a nie dlatego, że jest złą przyjaciółką.
9. „Za bardzo bierzesz wszystko do siebie.” Ironizując: celowo to robię wiesz? Serio. Analizuję na siłę i specjalnie, a nie z głębokiej emocjonalnej potrzeby. Wrażliwe osoby, a w szczególności cudownie sensualne kobiety odczuwają wszystko do rdzenia. Potrafią odnaleźć transcendencję w przeciętnym na pozór słonecznym popołudniu. Muszą przetworzyć tak wiele bodźców przez cały dzień, że potrzebują czegoś na wzór dekompresji. Upustu nadmiaru wrażeń.
Czy zdarzyło wam się usłyszeć coś takiego? Albo znacie inne przykłady słów, których wrażliwej osobie nie wolno mówić? Albo inaczej: jak odpowiedziałybyście na każde z kolejnych zdań, tak aby nie dusić w sobie tych słów zanadto?
Artykuł Twój naprawdę w 200 % rozgryzł osobę, którą znak=m, a która jest takim obrazowym przykładem człowieka bardzo emocjonalnego.
Wiele z tych komentarzy słyszę ciągle, ale jakoś średnio biorę sobie do serca – cóż, takie życie 🙂 Ale zaciekawił mnie ten fragment: ,,Bardzo wrażliwi ludzie przetwarzają informacje wolniej, więc muszą mieć nieco więcej czasu na niektóre zadania.” – można spytać skąd ta korelacja między wrażliwością a szybkością przetwarzania? 🙂
Hmmm… niezwykle przydatny wpis. Naprawdę wiele wyjaśnia!
Trochę taki smutny ten tekst…
A wrażliwość, która często idzie w parze z empatią, to przecież prawdziwy skarb, a nie słabostką, którą powinniśmy schować głęboko do szafy i o niej zapomnieć! 🙂