Czego boi się współczesna kobieta?
Kobieca psychika znacząco różni się od męskiej. Bardziej zawiła i intrygująca dla jednych, dla innych zawiła. Z pewnością niejednoznaczna, zmienna. Kobiety nawet złość podświadomie zmieniają w lęk, bo nie dają sobie prawa do złości. A złość i lęk też trzeba przeżyć, inaczej zje nas od środka. Dostrzegamy to, że kobiety inaczej przeżywają lęk. Znacie to? Boję się, ale do końca nie wiem czego… Czy jestem piękna? Czy jestem potrzebna? Nikt mnie nie lubi? Nie ma i nie będzie ostatecznej recepty, a nawet jeśli decydujemy się na farmaceutyki i psychoterapię to i tak nie obędzie się bez odpowiedzi na wiele poważnych pytań. Czas na introspekcję.
Żaden problem nie opuści nas jeśli nie będziemy zdawać sobie sprawy z tego w czym tkwi i kogo dotyczy. Wiele osób tkwi w zastałych i szkodliwych przekonaniach i schematach, niesłusznie sądząc, że tak ma być. Dobrze móc sobie powiedzieć, że nikt nie ma łatwo, że życie nie jest tak różowe jak byśmy sobie tego życzyli. Ale może być bardziej zrozumiałe. Jak zrozumieć swój lęk?
Im lepiej siebie znasz, tym łatwiej jest ci żyć. Razem ze sobą i innymi. Czego boi się współczesna kobieta? Wielu rzeczy, bo troszczy się o cały otaczający ją świat i na wielu rzeczach jej zależy. Naukowcy dzielą nasze strachy na dwie grupy: lęk dotyczący egzystencji naszej i innych oraz lęk separacyjny. Pierwszy to oczywiście strach przed brakiem środków na utrzymanie dzieci czy strach przed nagłą chorobą – przed przyszłością gorszą niż to co mamy teraz.
Bardziej jednak trawi nas ten drugi: wynika z tego co już nas spotkało, z przeszłości. Rozpad w związku, utrata ważnej osoby – to oczywiste, że zadra zostaje na dłużej. Ale nie zawsze wiesz z czego wynika twój strach, a już mało kto wie, że tkwi w nas na długo po wydarzeniach związanych z utratą poczucia bezpieczeństwa albo utratą wsparcia. Ten kobiecy lęk ujawnia się na przykład wtedy kiedy coś się kończy, nawet kiedy dzieje się to z twojej woli i inicjatywy. Na przykład kiedy chcesz zmienić pracę, motywują cię konkretne przesłanki, powody i cele. Ale i tak towarzyszą ci pytania, wątpliwości oraz niezmienne: „a co jeśli…. To twój intelekt i doświadczenie, ale jeśli zbyt mocno ci doskwiera uczucie lęku w takiej sytuacji – zastanów się jak go uniknąć.
Refleksja nad tym co się właściwie dzieje w nas samych jest rodzajem autoterapii. Na drodze kobiety do zmiany pojawiają się liczne kamienie milowe, które albo nas spowalniają, albo śmiało je omijamy. Nie pozwól aby zatrzymały cię na dobre.
-
Pamiętaj, że to twój lęk i twoje ciało. Ty wiesz co w tobie gra. Jesteś ekspertem samej siebie.
-
Autoterapia czy autorefleksja odkryją emocje, które przeżywasz na przykład w związku z historiami z dzieciństwa. Pod lękiem może się ukrywać złość na matkę, porzucenie, poczucie winy.
-
Zaakceptujesz siebie i będziesz mogła także przeżyć symptomy lęku we własnym ciele – to bardzo ważne, bo lęku jako takiego nie da się uniknąć. Ale poznasz siebie na tyle, że chwilowa utrata kontroli nad sytuacją nie będzie dramatycznym krachem.
-
Lęk to komunikat – konfrontuj się z nim, zamiast go unikać.
-
Uczyń relacje z lękami zdrowymi na tyle na ile to możliwe. Lęk zastępuje nam potrzebę wyżycia złości. Niestety złość łatwiej pokonać, jest intensywna i szybciej przechodzi. Za to możesz sobie pozwolić na złość w kontrolowanej sytuacji. Uderz w łóżko, powiedz: jestem wściekła.
Autorefleksja w drodze do poznania siebie. Poznaj siebie, zastanów się raz na godzinę co czujesz, co chciałabyś czuć, co lubisz a czego nie. Tempo życia nie skłania nas do refleksji, trzeba się do niej zmusić. Musisz być pewna tego, że jesteś zdrowa fizycznie. Niedobory pewnych substancji po wyrównaniu również przywracają nas do równowagi (Czego potrzebujesz aby twój organizm lepiej reagował na stres?). Masz swój naturalny rytm – pamiętaj o nim. Jeśli wieczorem nie masz inicjatywy w podejmowaniu decyzji – odłóż je na rano. Nie wymuszajmy na swoich ciałach działań, które naturalnie lepiej wychodzą nam o innej porze. Uporządkuj splątane emocje, najlepiej na papierze. Zarówno odnośnie aktualnego stanu, jak i tego co było, a co nadal wywołuje silne emocje i lęk.
Prawdziwe rozwiązanie polega na tym, aby kobieta mogła odzyskać kontrolę, swoje ciało, stać się podmiotem swojego życia i dzięki temu odzyskać własną tożsamość. Wówczas lęk znika. A pojawia się możliwość realizowania całego potencjału kobiecości.
Tekst – Magdalena Tatar
Pia Melody „Toksyczne związki. Anatomia i terapia współuzależnienia”
Większość naszych ograniczeń znajduje sie tylko w naszej głowie i od nas samych zależy jak zareagujemy na problemy. Warto pracować nad sobą i nauczyć się być pozytywnym, otwartym na świat człowiekiem
Dokładnie. Inie zapominać o tym, że życie jest tez po to aby być po prostu szczęśliwym.