Life hacking – świat prostych sposobów na wszystko
Jaką rolę odgrywa w naszym życiu life hacking? Sarah Jessica Parker w komedii: „Jak ona to robi?” potrafiła ogarnąć wszystko – praca, rodzina, wygląd, dom, wzbudzając ponadprzeciętny podziw koleżanek. Dla współczesnej kobiety to niemal nieosiągalne – zrobić wszystko bez zadyszki, drzemki w czasie służbowego zebrania, choroby wrzodowej żołądka i potarganej grzywki. Dlatego uciekamy się do sztuczek i sprytu, tak aby nie spoczywało tylko na nas 100% odpowiedzialności za ocalenie świata i utrzymanie gatunku. W tym celu stosujemy tzw. life-hacki.
Life hacking to zestaw wszelkich sposobów i trików używanych do ułatwiania sobie życia. Ta idea wydaje się doskonale wpasowywać w naszą mentalność, bowiem spryt – bycie smart – to jedna z najbardziej pożądanych przez nas cech charakteru.
„Życie jest za krótkie, by go nie shakować” – twierdzą skupieni pod sztandarem mody na „life hacking” entuzjaści licznych trików i patentów, które na co dzień oszczędzają nasz czas. To ludzie, którzy chcą pracować wydajniej, upraszczać to, co trudne i po prostu – więcej czerpać z życia, głównie przy użyciu nowoczesnych technologii. Na stronach związanych z life-hackami możemy na przykład poznać 33 strony, które zrobią z nas geniusza w minutę, albo co zrobić, żeby żyć dziesięć lat dłużej, poznać sposoby na zarządzanie czasem i 77 sposobów na ekspresowe poprawienie urody. Jednak proste sposoby na ułatwienie życia tylko z pozoru wydają się skarbnicą praktycznej wieży, bo pojawiają się głosy, ze dzięki trickom zyskujemy więcej czasu tylko po to, aby… nie mieć z nim co robić. Life hacking – jesteśmy paniami swojego życia czy utknęłyśmy w pułapce technologicznej?
Widać wyraźnie, że w ostatnich latach bliskie nam są stwierdzenia dotyczące optymalizacji życia codziennego. Szukamy life-hacków. Dotyczy to między innymi:
-
życia bez obowiązku przesadnego utrzymywania porządku
-
próbowania nowych aplikacji i rozwiązań ułatwiających życie
-
delegowania nielubianych obowiązków innym.
Life hacki dotyczące kreatywnego wykorzystania istniejących przeedmiotów do nowych zastosowań stały się hitem internetu w wielu dziedzinach. Jednak ułatwianie życia na poziomie jego organizacji nie jest jedynie kwestią szczegółów. Staramy się też sprytnie organizować nasze życie. Na przykład prace domowe zleca już odpłatnie 58% Polaków. Ponad połowa czyli sporo.
Równie często przyznajemy też, że dbałość o nasze otoczenie samodzielnie sprawia nam przyjemność, że porządek wokół gwarantuje nam dobre samopoczucie. Część weekendu spędzamy na porządkach i pracach domowych, a samodzielnie wykonane prace w domu sprawiają, że czujemy się po prostu lepiej. Taka postawa w szczególności dotyczy kobiet i, co ciekawe, osób młodych i mieszkańców największych miast. Zatem wygląda na to, że nie do końca wyzwoliliśmy się z przekonania, że część obowiązków musimy wykonywać sami.
Ważne jest to, jak zdefiniujemy swoje mądre życie i gdzie postawimy sobie granicę bycia samodzielnym i samowystarczalnym, a bycia optymalnym i sprytnym.
Pomimo postaw deklarujących zamiłowanie do porządku i prac domowych, okazuje się, że 87% Polaków nie lubi którejś z takich prac, jaką musi wykonywać osobiście. Szczególnie nie darzymy sympatią sprzątania łazienki, prania i mycia naczyń. Osoby, które nigdy nie zleciły żadnych prac domowych, najczęściej wskazują, że wolą wykonywać je osobiście (33%) albo nie przyszło im to w ogóle do głowy (30%). Potencjalna wysoka cena to drugorzędna obawa i dotyczy 22% badanych. Dość dużo osób (17%) wskazało też lęk przed wpuszczeniem obcej osoby do mieszkania jako przyczynę samodzielnego wykonywania prac domowych.
A jak jest z poczuciem szczęścia? Smart-innowatorzy i lifehackerzy są podobno najbardziej szczęśliwą grupą społeczną, co jest w pełni zrozumiałe. Świadome i przede wszystkim skuteczne usprawnianie swojego życia jest bardzo stymulujące i daje ogromną satysfakcję. 82% osób w tej grupie wskazuje, że czuje się szczęśliwymi.
Często w codziennym pędzie zapominamy o tym, że “nic-nie-robienie” też ma swoje zalety. Każdy powinien się czasem zatrzymać, poświęcić chwilę na refleksję, zastanowić się nad tym, co się dzieje w jego życiu i w życiu ludzi dookoła – do czego gorąco przekonujemy. Dlatego chcąc usprawniać swoje życie musimy znać miarę. Inaczej nasz “zoptymalizowany” pęd będzie prowadził donikąd.
Tekst – Magdalena Tatar
Na podstawie:
Raport „Smart Living. Styl życia współczesnych Polaków” 2016
Raport Allegro 2016 „Do czego dążą Polacy?”
Zgadzam się w 100% . Czasem trzeba odpuścić, nic nie robić lub pójść na około. Piękny wpis.
Spokój przede wszystkim i tego wszystkim życzymy 🙂