Michał Kostempski od lat udowadnia kobietom, że taniec nie ma wieku
Rozmowa Agnieszki Nowakowskiej z Michałem Kostempskim, która miała miejsce 29 czerwca 2023 podczas premiery tanecznego wideoklipu do utworu „Vogue” z repertuaru Madonny .
Koniec czerwca, pogodny, ciepły wieczór. Pomału zbiera się publiczność na dzisiejszą imprezę w Hali Lipowej w Krakowie. Rozbrzmiewają pierwsze dźwięki muzyki. Zaczyna się event, który zorganizował Michał Kostempski-autor całego zamieszania. Całość otwiera wokalistka Kaja Karaplios z mini recitalem ze swojej debiutanckiej płyty Ahiou. Dobre humory, świetna zabawa i pozytywne wibracje.
Good Vibes Only to prawdziwi bohaterowie tego wieczoru. To formacja taneczna została założona przez Michała Kostempskiego półtora roku temu. Cudowne kobiety pomiędzy 20-tym a 70-tym rokiem życia, dla których taniec jest sensem życia. Każda ma pracę, rodzinę, mnóstwo obowiązków, a jednak znajdują czas na treningi dwa razy w tygodniu. Już za chwilę na ścianie budynku zobaczymy premierowy pokaz wideoklipu tanecznego z ich udziałem, który wyprodukował, wyreżyserował i choreografię zrobił Michał Kostempski. Tancerz, choreograf, sędzia turniejów tańca i prawdziwy pasjonat uczenia innych.
Rozmawiam z Michałem o pasji, o miłości do tańca i o tym, skąd pomysł na tak intensywną pracę z osobami, które nie są zawodowymi tancerkami.
Klip ten powstał z połączenia pasji do teatru i chęci pokazania światu, że marzenia może spełniać każdy i to w dowolnym momencie swojego życia
Trailer klipu zapowiada, że to produkcja, której nie powstydziłby się żaden artysta. Skąd w ogóle pomysł na zrobienie wideo tanecznego, w którym występują Twoje podopieczne?
Chcieliśmy zrobić coś, co będzie czymś więcej niż samym tańcem, czy choreografią. Takich filmów jest mnóstwo. Razem z moim przyjacielem Maxymilianem Trzecim kochamy teatr i docelowo mamy w planach widowisko sceniczne, ale jak wiadomo, do takiego przedsięwzięcia trzeba mieć ogromne zaplecze finansowe. Tego nie mieliśmy. Zaczęliśmy więc od nagrania z moim zespołem wideoklipu. W założeniu miał to być nie tylko taniec. Chcieliśmy opowiedzieć historię, żeby widz chciał obejrzeć nagranie do końca, by mógł się uśmiechnąć lub też zastanowić się nad czymś. Klip ten powstał z połączenia pasji do teatru i chęci pokazania światu, że marzenia może spełniać każdy i to w dowolnym momencie swojego życia.
Połączyłeś taniec, teatr, modę i ciekawą fabułę.
Na mojej głowie było zorganizowanie całego projektu, a pracy przy tym było naprawdę sporo. W tym wszystkim choreografia to był już pikuś. Ogromną pracę włożył w to również Max. To jego dzieło widzimy, patrząc na kostiumy, peruki czy scenografię. Chapeau-bas.
Przygotowywaliśmy się do nagrania przez dwa miesiące. Czyli nauka i trenowanie choreografii, a w tym samym czasie nasze mieszkanie zmieniło się w pracownię, w której szyliśmy kostiumy, gdzie powstawały elementy scenografii i były czesanie peruki. Zrobiliśmy to wszystko we dwójkę bez niczyjej pomocy. Nie mieliśmy na to żadnych środków. Tak naprawdę klip powstał dzięki ludziom, którzy uwierzyli we mnie i w to, co chciałem zrobić. Wszyscy pracowali pro bono. A tam, gdzie trzeba było zapłacić, czyli wynajem sal, materiały itd. Płaciliśmy z własnej kieszeni, składając się z dziewczynami z formacji.
Od jak dawna uczysz dziewczyny?
To połączenie osób z różnych kręgów, niektóre dotarły do mnie pół roku temu, a inne wiele lat wcześniej.
Czy skład formacji Good Vibes Only jest stały? Czy zdarzały się zmiany?
Skład nie zmienił się przez ostatni rok. Z jednym tylko wyjątkiem, jedna osoba dołączyła jakieś pół roku temu. Natomiast zawsze szukam świeżej krwi, jak to się mówi, takiej nowej energii. Jest ku temu okazja zwłaszcza na początku sezonu, czyli po wakacjach. Pewnie tak będzie i teraz we wrześniu. Nowe osoby na początku trenują z nami raz w tygodniu, a pózniej, jeśli złapią bakcyla, rozszerzamy to na fulla. Oczywiście nie jest to zawodowy zespół i zdarza się, że ktoś musi na jakiś czas zawiesić tak intensywne treningi. Czasami w grę wchodzą sprawy rodzinne, czy zawodowe.
Uczysz w wielu miejscach, na różnym poziomie zaawansowania. Dlaczego akurat z tymi kobietami zrobiłeś taki projekt?
Uczę w bardzo wielu miejscach i to jest właśnie super, bo mogę tam poznać cudownych ludzi, Właśnie tak poznałem całą ekipę. Jeśli ktoś chce zaangażować się w coś więcej niż tylko tańczyć na zajęciach, to przyjmuję go z otwartymi ramionami.
W tańcu możesz się poczuć, kimkolwiek tylko zechcesz. To wszystko zależy od tego, na co sobie pozwolisz
Na ten moment w formacji Good Vibes Only są same kobiety?
Tak, zgadza się. Na ten moment są same kobiety. W różnym wieku, jak już wspomniałem wcześniej. W ogóle tendencja taneczna jest taka, że na zajęcia przychodzą głównie kobiety. Zwłaszcza na tańce latynoskie, które najczęściej prowadzę jako zajęcia otwarte. Panowie, jak się zdarzają, to rzadko. Na sto tańczących dziewczyn może znajdzie się dwóch facetów.