Mówiąc szczerze, czyli JAK ?
Bądź ze mną szczery… Czyli mów, co pomyślisz? Na pewno? Bez względu na wszystko? Nawet na rodzaj języka jakim to zrobię? Jestem szczery do bólu… I co dalej? Prawdopodobnie moja szczerość postawi na nogi rozmówcę, może nawet zjeży mu włosy na głowie. Czy taki jest cel i sens bycia szczerym? Czy taki sposób wyrażania siebie pomoże nam w budowaniu bliskich relacji opartych na zaufaniu?
W koncepcji Porozumienia bez Przemocy szczerość jest obok empatii bazowym filarem, na którym budujemy autentyczny kontakt z drugim człowiekiem. Porozumienie, czyli nawiązanie ufnej, bliskiej relacji ma miejsce, kiedy odkładam na bok własne przekonania, własną perspektywę i z uwagą słucham. Czyli… powstrzymuję się od przerywania, doradzania, pouczania, bo miałem podobne doświadczenie… Słuchanie oznacza podążanie całym sobą: umysłem i sercem w świat, perspektywę mojego rozmówcy. To jak wyruszanie w podróż w nieznane z umysłem pełnym ciekawości małego dziecka. Mój rozmówca ma swoją niepowtarzalną historię, doświadczenie i perspektywę. Ma do niej prawo, a ja mam prawo uszanować ją bez względu na to jak bardzo różni się od mojego punktu widzenia.
Być szczerym oznacza świadomie dzielić się tym, czym chcę w danym momencie: moimi uczuciami, pragnieniami, wątpliwościami. Ważne by robić to zawsze w sposób delikatny, wyważony, z pełną uważnością na moje oraz cudze granice. Im bardziej jestem świadomy siebie, w zgodzie ze sobą, rozumiem moje emocje, potrzeby, wtedy moja wypowiedź jest bardziej spójna, klarowna i esencjonalna. Jasno i uczciwie mówię, czego oczekuję. Mówię o sobie wprost, to jest bardzo ważne! Mamy tendencję do nazywania uczuć innych, oceniania ich sposobu bycia, zachowania, myślenia. Bo ty zawsze… Ty nigdy… Jesteś za każdym razem taki… Niekoniecznie o taką szczerość chodzi. Być szczerym nie oznacza, mówić bez ogródek o wszystkim, co mi w głowie siedzi i leży na wątrobie.
„Ich język lata, wciąż lata jak łopata” śpiewała Kajah. A dalej „To nie ludzie niosą słowa, ale słowa ludzi niosą”. Kiedy tak się dzieje, trudno o prawdziwe, głębokie porozumienie. To raczej spotkanie dwóch wulkanów wyrzucających z siebie zalegającej lawy, która jednocześnie jest zagrożeniem dla otoczenia. Bo słowa są siłą, mają moc. Dlatego istotne jest, w jaki sposób szczerość chcemy okazać. Szczerość może być wulgarna i subtelna. Uwidacznia się poprzez słowa i w gesty. Słowa są jak kamienie. Owinięte w szlachetny materiał i podane z wdziękiem, będą przyjęte jak prezent, rzucone w twarz, mogą głęboko zranić. Od słów zależy wojna i pokój, szczęście i nieszczęście, zgoda i niezgoda.
Bądźmy delikatni zarówno wobec siebie, jak też wobec innych. Mówmy uczciwie i otwarcie, ze świadomością granic swoich i drugiej osoby. Z akceptacją swoich doświadczeń i uczuć jak też doświadczeń i uczuć naszego rozmówcy. Pamiętajmy, że każdy ma prawo wyrażać swoje myśli, uczucia i potrzeby, dopóki nie narusza praw i godności drugiego człowieka. Ponieważ różnimy się od siebie, dlatego zdarza się, że to samo zachowanie ktoś odbiera zupełnie inaczej niż my. Doceniajmy w swoim otoczeniu osoby, do których mamy zaufanie i które dzielą się szczerze odczuciami na temat tego, co mówimy i robimy. Dzięki nim zyskujemy bezcenną wiedzę na temat tego, jak jesteśmy postrzegani. Taka informacja pomaga w podjęciu decyzji, czy kontynuować podjęte działania czy też zmienić, strategię lub zachowanie.
Podsumowując, szczerość to nie tylko prawdomówność. To przede wszystkim postawa otwartości wobec samego siebie i innych ludzi. To pełne szacunku, uczciwe wyrażanie siebie oraz dawanie przestrzeni i uwagi innym. Szczerość ma pomagać w nawiązywaniu kontaktu i zrozumienia.
Tekst – Małgorzata Sobiesiak
psycholożka, logopeda, trenerka Komunikacji Opartej na Empatii; pracuje metodą Porozumienia bez Przemocy i Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach; prowadziła warsztaty rozwojowe dla dorosłych, rodziców i nauczycieli przedszkolnych.
Piękne podejście do szczerości, dla nas zazwyczaj uważane za mówienie tego co się myśli bez względu na wszystko. Czasami warto, ale trzeba to wyważyć.
Czasami za tzw „szczerością” kryją się nasze własne kompleksy. Inni ludzie są dla nas jak lustra 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂