Odpuść to kim chcesz się stać na rzecz tego kim jesteś
Czy pojawia się u ciebie czasem taka myśl, aby stanąć do czegoś na palcach, lub zmienić swój kształt? Że świadomość tego kim jesteś teraz, nie wystarczy, aby żyć ? Tak po prostu, po swojemu. Czy doświadczyłeś/aś słów, zachowań, które bolały, kategoryzowały, uspołeczniały i hamowały Cię w poczuciu tego KIM JESTEŚ?
Czy miałeś/aś okazję doświadczać życia w zgodzie z naturą swojego ciała i duszy? Prawdą twojego serca? W jedności ze swoją naturą ? Cóż to w ogóle znaczy?! 🙂
W swoich najgłębszych talentach mamy w sobie najwięcej wrażliwego dziecka.
W wieku nastoletnim zakodowałam sobie, że moje zdolności parapsychiczne są czymś “dziwnym”. Zaczęłam oddzielać się od tego, kim jestem w swojej naturze. Nie znałam wtedy osób podobnych do mnie. Nie miałam blisko siebie nikogo, kto byłby otwarty na różnorodność drugiego człowieka. Porównywałam więc siebie do tych “normalnych”, tłumiąc to, kim jestem w swojej istocie.
Pamiętam pierwsze poczucie ulgi wynikające z uznania siebie w oryginalnym kształcie. Czułam się wtedy, jakbym zjadła owoc z drzewa prawdy i odzyskała moc rozpoznawania niespójności. Ulżyło mi, że nie muszę się już nikim stawać, uczyć się nowych metod, że wystarczy tylko słuchać siebie. Tutaj nie ma żadnych fajerwerków, to jest zarazem bardzo proste, jak i fascynujące-być dla siebie nieustającą tajemnicą. Iść w swoim tempie, nigdzie nie dążyć, nie ścigać się.
Nie dziel świata, którego doświadczasz
Ostatnio pojawiają się na moich sesjach osoby, które miały podobne doświadczenia do moich. Kiedyś czuły się samotne ze swoim jasnowidzeniem, czuciem, kontaktem ze subtelnymi wymiarami. Przestraszyły się tej części swojej tożsamości, dlatego postanowiłam tworzyć wiecej treści na ten temat.
Duchowość przeplata się z materią w mojej codzienności i dziś już nie czuję potrzeby oddzielania tych światów.
Pozwolenie sobie na to połączenie, jest kwestią percepcji moich zmysłów i otwartej głowy. Wczoraj ktoś mnie zapytał: Jak to jest , że to widzisz? Odpowiedziałam, że relacja z duchowością jest dla mnie podróżą, z której czerpię głębiej każdego dnia. Uświadomiłam sobie, że mnie to kręci i nawiązałam z tym romans 🙂 Dlatego, odkrywam tę tajemnicę coraz bardziej każdego dnia, jakbym odkrywała karty.
Jeśli nie masz pamięci duchowych doświadczeń i równoległych żyć, to dzieje się tak z prostego powodu. Twój mózg nie ma takiej pamięci do przetwarzania informacji. Z neurologicznego punktu widzenia jesteś w stanie dostroić się jedynie do obecnego życia, tego, które znasz; pomaga ci to zachować poczucie siebie, bo na tym właśnie warto się skupić.
Jesteś wyjątkowym wyrazem świadomości, który pojawia się dopiero teraz. Bądź tym teraz 🙂
Wszechświat tęskni za zmianą w myśleniu na temat duchowości
Każdą prowadzoną przez siebie sesję rozpoczynam od medytacji na połączenia ciała ze światłem duszy. Nie jest oczywiste, że dusza łączy się w jedność ze swoim ciałem 🙂
Do pierwszej rozłąki może dojść już w wieku prenatalnym, kiedy rozpoczynając tą nową podróż, łączymy się świadomie z liniami rodowymi. Konfrontujemy się wtedy z DNA, z tym to, co przeżywa nasza mama i już wtedy pojawia się w nas ta pierwsza chęć ucieczki.
Kiedy dusza planuje tę podróż, nie ma bladego pojęcia o tym, jakie będzie doświadczenie tej podróży.
Jeśli dojdzie do utraty połączenia w wieku prenatalnym, to zapisuje się w nas dążenie do poszukiwań poza sobą. Jest to temat, który poruszać będę szczegółowo w kolejnym materiale.
Medytacja na połączenie ciała i duszy, od której rozpoczynam każdą prowadzoną przez siebie sesję, sprawia, że schodzi z nas wszystko to, co nie jest spójne z naszą naturą.
Wtedy dopiero robi się przestrzeń na twoje indywidualne światło, na połączenie z twoją prawdziwą naturą.
Wreszcie czujemy spokój na myśl o granicach, bo w swojej własnej energii możemy tak naprawdę poczuć te miejsca, w których nasza tożsamość chce spotkać się z energią innych osób.
Dopiero wtedy możemy tworzyć z głębi siebie, bo nasza natura to tworzenie i poszerzanie swojej świadomości.
W odłączeniu od duszy czujemy się zagubieni, pozbawieni wsparcia w codziennych decyzjach i nie potrafimy dostrzec szerszego kontekstu.
Wzmocnienie komunikacji z własną duszą pozwala nam rozwijać zaufanie do własnego rozwoju i poczuć sens życia.
W unii ciała i duszy czujemy się pełni i kompletni, prowadzeni i wspierani. Doświadczamy emocjonalnego i fizycznego uzdrowienia. Pozwalamy na transformację swoich przekonań i ograniczeń mentalnych
Czujemy szacunek do tego kim jesteśmy jako pełnia.
Jak ten proces możemy odczuć w codzienności? Zaczynamy rozpoznawać, komu oddaliśmy naszą sprawczość. Kwestionować głosy, które uznaliśmy za własne.
Chcesz odzyskać siebie? Zacznij oddawać to, co nie jest tobą i nie należy do ciebie.
Dopiero z tego miejsca to życie należy do ciebie.
Przyglądaj się zwłaszcza słowom namawiającym cię do powinności.
Zaczniesz cenić siebie bez stawiania sobie wymagań, wracać do radości bycia niewinnym dzieckiem. Być tym, kim jesteś na ten moment, przejawiając się tak, jak naturalnie czujesz.
Nie jesteś błędem, który wciąż ma przepraszać za swoją niedoskonałość. To, kim jesteś w zupełności wystarczy. Nie naprawiaj się do pełni, połącz się ze swoją naturą.
Twoja dusza zrobiła tak wiele, aby cię tu sprowadzić.
Twoje ciało jest mądre i posiada nieskończoność.
To połączenie jest krainą czarów. Łatwo zapomnieć, jakie to piękne.

Fot. Roman Zalewski