RANDKA Z PRZEZNACZENIEM
Słyszeliście o tym, że za dwa do czterech lat ludzie zaczną tworzyć kolonie na Marsie? To już nie fantastyka, to rzeczywistość, w której będziemy mogli uczestniczyć. Albo zaginanie przestrzeni żeby przemieszczać się z punktu A do B z prędkością, która umożliwi nam poruszanie się po galaktykach w tych ciałach, to również coś co jest bliższe realizacji niż nam się zdaje.
Rozprzestrzeniamy się razem z wszechświatem. Rozwój technologi stwarza możliwości dla spotkań i połączeń pomiędzy ludźmi oddalonymi od siebie o setki, tysiące kilometrów, a nawet lat świetlnych.
Nauczyłam się doceniać ten fakt na przestrzeni lat, w czasie których korzystałam z internetu i portali randkowych. Jestem samotniczką z natury, a także z wyboru. Pisanie, malowanie, a nawet stwarzanie przestrzeni dla indywidualnych sesji z klientami, to samotnicze zajęcia.
Wiąże się to z rzadko pojawiającą się potrzebą wychodzenia z domu, wychodzenia do ludzi. Mogę, na kartkach papieru czy na płótnie stworzyć postacie, które będą moimi przyjaciółmi.
Potrafię też poczuć połączenie z różnymi osobami, zwierzętami, drzewami tak więc moja samotność nie jest osamotnieniem. Ale to co mnie inspiruje i ożywia, to kontakt i łączenie się z innymi ludźmi.
Z tymi, którzy prawdziwie mnie wzbogacają, i dla których ja również jestem inspiracją. Wiem od dawna, że takie osoby niekoniecznie mieszkają tuż za rogiem. Czasem jesteśmy geograficznie oddzieleni setkami kilometrów, granicami, oceanem.
Ale technologia umożliwia nam rozmowy w czasie rzeczywistym, a nawet patrzenie sobie w oczy. Mogę wirtualnie uczestniczyć w codzienności osób, które mieszkają na drugim końcu świata. Oczywiście powiecie, że to nie to samo, co spotkania w tzw. rzeczywistości czyli w 3D. I macie rację, to nie to samo i wielkim błędem jest porównywanie tych jakości, które są po prostu inne i dają nam inne możliwości kontaktu z drugą osobą.
PORTALE RANDKOWE BEZ WSTYDU
Dzięki portalom randkowym i mediom społecznościowym poznałam wielu fantastycznych ludzi, których jestem o tym przekonana w inny sposób nie mogłabym spotkać. Używam słowa „spotkanie” do opisania połączenia pomiędzy świadomością i świadomością, któremu niekoniecznie towarzyszy fizyczny aspekt.
Moja najbliższa przyjaciółka, osoba z którą od wielu lat mam prawie codzienny kontakt mieszka daleko ode mnie. Nie spotykamy się w tzw. realu. A jednak rodzaj naszego połączenia i poziom wymiany myśli i inspiracji jest dla mnie nieporównywalny z żadnym innym kontaktem, którego mogę doświadczać w materii.
Czy chciałabym móc pójść z nią na kawę czy spacer? Tak i czasem zdarza mi się za tymi jakościami tęsknić, ale mam równocześnie świadomość, że tęsknota jest wpisana w każdy rodzaj bliskiej relacji. Tak samo jak wszystkie inne uczucia czy emocje. Jeśli więc brakuje mi towarzystwa osoby, z którą mogę pójść do kina czy na kolację znajduję kogoś kto mieszka w pobliżu nie oczekując, że zastąpi mi ten rodzaj wymiany i porozumienia, który dzielę z najbliższą przyjaciółką. Podobnie dzieje się z relacjami, które mają podłoże romantyczne czy seksualne.
Zdarzyło mi się bywać w pięknych, namiętnych, inspirujących relacjach z ludźmi, których nigdy nie spotkałam „na żywo”. Potrzebę fizycznej bliskości realizowałam wtedy z innymi osobami.
Piszę o tym wszystkim, bo wiem że wiele i wielu z Was traktuje serwisy randkowe i poznawanie się przez media społecznościowe jak coś gorszego czy nawet wstydliwego. Ja natomiast uważam, że przeznaczeniu trzeba dać każdą możliwą szansę. Bo jak pisze Alice Sebold „czasem marzenia, które się spełniają to marzenia, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia”.
„Twoja dusza zna geografię twojego przeznaczenia. Tylko twoja dusza ma mapę twojej przyszłości, dlatego możesz zaufać tej pośredniej, ukośnej stronie siebie. Jeśli to zrobisz, zabierze cię tam, gdzie musisz iść, ale co ważniejsze, nauczy cię dobroci rytmu twojej podróży.”
John O’Donohue, Anam Cara: Księga celtyckiej mądrości.