Podobne treści

14 komentarzy

  1. Też mam blizny po przebytych operacjach. Jakoś nigdy nie miałam z nimi problemu. 🙂

  2. Bardzo ciekawy projekt! Nie trzeba być idealnym, w popularnym rozumieniu tego słowa, aby być ciekawym, pięknym, wartościowym. Myślę, że te zdjęcia pomagają z jednej strony fotografowanym, a z drugiej – wszystkim zwyczajnym kobietom, które mają problem z zaakceptowaniem swoich odmienności.

  3. Interesujący projekt ukazujący prawdziwy obraz wielu z nas. To bardzo dobrze, że takie inicjatywy powstają. Mogą uzmysłowić nie jednemu, co jest prawdziwa wartością.

  4. Patrząc na zdjęcia zastanowiłam się, że ludzie rzadko (in general) podejmują się jakichkolwiek projektów, które wykraczają poza codzienne powinności. Do tego potrzeba energii, dobrej organizacji, a często też siły przekonywania, a to już z góry rodzi problem natury „chciałabym, ale za dużo z tym zachodu”. Kibicuję wszelkim przejawom wychodzenia poza utarte ścieżki.

  5. Ciekawy i odważny projekt. Odważny w tym sensie, że współczesna kultura lansuje perfekcyjny wygląd, nie ma w niej miejsca na inność. Sama mam tylko bliznę po operacji wyrostka, jedną małą na lewym kolanie (rozcięcie łyżwą) no i wiele mikroblizn, które ma sporo kobiet: rozstępy na udach i pośladkach. Czy się ich wstydzę? Od paru lat już nie, ale miałam swoje kompleksy z nimi związane.

Możliwość komentowania została wyłączona.